hania pisze:Jakby tylko ktoś mógł pomóc i napisać na temat lekarstwa na te smutne ponie oczka w czasie obiadu
Jedynym lekarstwem jest chyba pranie mózgu zrobione sobie przez własciciela: "nie krzywdzę mojego psa, on mnie za to nie znienawdzi. jak nie dostanie kolejnego kawałka żarcia nie przestanie mnie kochać, nie krzywdzę mojego psa..." (aż do skutku - u właścicela rzecz jasna)![]()
Spokojnie Haniu,
na szczęście pies nie rozumuje w ten sposób i nie znienawidzi cię. Ba, wiekszość katowanych psów niestety nie żywi urazy do swojego kata.
Musisz sobie powtarzać, że kochasz swojego psa i dbasz o jego wagę, czyli o jego zdrowie (o serce, wątrobę, stawy itp.)
Powodzenia w rozsądnej diecie.