




dipsi2012 pisze:ja u Homera też wyczesywałam włosy na zewnątrz kanału,wydawało mi się ,że jest ok - do wizyty u wetki która wyciągła mu z kanału już pięknie uformowanego dreda.....niestety wyrwać się już go nie dało,uciąć nie wolno,zostawić tym bardziejskończyło się usunięciem w narkozie
od tej pory się nauczyłam sama w domu jednak te włosy wyrywać ( przy pierwszym ponie też nie bardzo wiedziałam co i skąd mam wyrywać,stąd takie zaniedbanie
) , nie u każdego psa wystarczy wyczesywanie ,a są też takie u których nie trzeba robić z włosami w uszach nic
U Zuli raz na jakiś czas jakiś włosek wyrwę - bardziej w takim celu,żeby wiedziała że mogę jej w uszach coś pogmerać czasem , u Homera regularnie raz na miesiąc ( około ) mam co wyskubać,a Nika od razu po przyjeździe do nas miała w kanałach kępki do usunięcia...U mnie do wyrywania włosków genialnie sprawdziły się szczypce chirurgiczne ( może Ala - loriana fanaberia powie dokładnie co to jest , podarowala nam z całkiem innym przeznaczeniem
) . Natomiast co do wszystkich depilujących środków.....ktoś kiedyś uświadomił mnie,że one mają za zadanie jedynie ułatwić wyrywanie włosków,sprawiają,że łatwiej je chwycić,nie wyślizguję się z palców/narzędzia.
jola pisze:Cinek pisze:Myślę że wszystko uzależnione jest od ilości włosków w uszach. Kiedyś wyrywałam tylko palcami i to wystarczyło. Odkąd mam Dyzia i Lirke sprawa jest bardziej skomplikowana.
Jedno ma bardzo długie i głęboko włoski, kiedyś wyrwałam takie około 8 cm co mnie mocno zszokowało, drugie ma sporo woskowiny i ciągle ma poklejone kudełki, więc nabyłam nożyczki do wyrywania włosków. łatwiej to ogarnąć (nawet wczoraj z nich korzystałam).
A czy mogę prosić o zdjęcie tych nożyczek do wyrywania włosków, albo jakieś namiary typu link gdzie można je kupić ?
dipsi2012 pisze:zacisk chirurgiczny się moje narzędzie nazywa
Wróć do Pielęgnacja, utrzymanie i żywienie
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości